Zdjęcie mojego Pana - Jezusa
Zdjęcie Pana Jezusa
Tak, tak - tego JEZUSA - SYNA BOŻEGO - i to zrobione całkiem niedawno, przez brat Elię, aparatem z 12 klatkami przy wielu świadkach podczas badań psychiatrycznych.
Autor zdjęcia Pana Jezusa - brat Elia
Kim jest autor zdjecia Pana Jezusa możesz poczytać na stronie (lub obejrzeć video):
http://bratelia.pl/materialy-video-brat-elia-cataldo/
Brat Elia żyje i ma się bardzo dobrze.
Zdjęcie powstało podczas gdy go badano psychiatrycznie w Nowym Jorku. Było mnóstwo świadków w tym fotografów, którzy jak brat Elia robili zdjęcia pustej ściany. Tylko na jednej z 12 klatek z jego aparatu (prostej małpki) wyszło zdjęcie - nikt inny nie zarejestrował niczego.
A skąd wiedział, żeby w Kościele zrobić zdjęcie w tej chwili tej ściany? Ano zaczęła jaśnieć. A wcześniej Pan Jezus mu powiedział, że ma nie odpowiadać na pytania tylko zrobić to zdjęcie.
Nic tylko zgłębiać temat! Zachęcam całym sercem!
Mój Pan, Zbawiciel i przyjaciel - Jezus
Cieszę się bardzo, że Bóg mnie obdarzył łaską wiary. Jestem bardzo szczęśliwy mogąc czytać Jego Słowo i próbując spotkać Go na modlitwie i próbować żyć tak jak On proponuje. Takie życie jest przebogate, nieprawdopodobnie zadziwiające i spełnione. Choć nie pozbawione błędów, głupoty i grzechów. Te dalej popełniam. Pan Jezus dotknął mnie kilka lat temu, uzdrowił z nałogu i błędnych przekonań i dał łaskę wiary - o tym opowiadamy sam i z żoną w świadectwach na stronie o nas.
Pan Jezus dokonał też cudu uzdrowienia mojego syna Adasia.
Byłem też świadkiem kiedy Pan Jezus uzdrowił jednego z gości weselnych podczas wesela!
inna fotografia Pana Jezusa
Co do prawdziwości fotografii Pana Jezusa autorstwa brata Elii nie mam wątpliwości. Wykonana zgodnie ze sztuką, udokumentowana i zbadana z mojego rozeznania nie jest falsyfikatem to o drugim zdjęciu nie potrafię znaleźć wielu informacji, ani potwierdzić autentyczności samego zdjęcia i informacji o nim. Ale wklejam bo jest równie piękne!
Poza podpisem spod zdjęcia (prawdopodobnie w książce jakiejś je umieszczono) znalazłem informację, że autentyczność wydarzenie potwierdza ks. Franz Keiser. Nie potrafię tego zweryfikować. Natomiast sytuacja jest podobna do zdjęcia, które wykonał brat Elia - oczami nie było widać Pana Jezusa - na zdjęciu już był.
Mnie ta fotografia zachwyca - bo pokazuje, że podczas każdej Eucharystii jakby przenoszę się w czasie i przestrzeni (choć tego nie widzę) na Golgotę i uczestniczę w męce Pana Jezusa.
Niestety nieraz tracę świadomość, rozproszony jestem i nie przeżywam tej chwili jak należy, a czasami mam tą łaskę aby być z moim Panem w tak ważnej chwili Jego konania. Przecież On umarł za moje grzechy! Abym mógł się z Nim spotkać w wieczności!
Gorąco zachęcam Cię do pogłębienia tematu na przykład poprzez stronkę poświęconą autorowi pierwszej fotografii , Bratu Elii:
http://bratelia.pl/aktualnosci-brat-elia/
Cieszę się, że mam łaskę wiary i mogę się dzielić nią również na swoim blogu gdzie publikuję głównie historie ślubne właśnie z perspektywy wiary i też zapraszam do zerknięcia na zdjęcia i opis jednego ze ślubów:
Oczywiście wszystkie komentarze - również te sceptyczne - są bardzo mile widziane. Zachęcam do dzielenia się przemyśleniami.
Bartek Wyrobek