Dagmara i Aleksander - ślub pełen Miłości

W zasadzie to na każdym, ślubie widziałem miłość. Czasem gołym okiem, czasem lekko musiałem się wysilić aby ją zobaczyć. Czasem jej więcej czasem mniej. Ale są takie śluby kiedy miłość aż kipi. I nie mam tu na myśli tylko zewnętrznych objawów w postaci słodkich spojrzeń nowożeńców na siebie, czy rozczulonych rodziców.

U Dagi i Alka było widać POSTAWĘ MIŁOŚCI już w domach rodzinnych. Przygotowanie i gotowość rodziców i taka fajna ekscytacja tym, ze syn/córka pobierają się to zdradzała. Ale w głębszej warstwie można było bardzo wyraźnie odczuć jak mocne są więzi rodzinne. Że ta radość dnia ślubu ma korzenie w wielu latach, które spędzili razem, wspólnie - nie obok siebie. Pięknie opowiedzieli o tym na podziękowaniach, robili ważne i zwykłe rzeczy - ale razem. Co ciekawe rodzice nie pozostali młodym dłużni i też coś na podziękowania przygotowali.

Było widać jak jedni drugich zaskakiwali w tym dniu. No po prostu bajka. I te całe lata życia w postawie miłości wychodzą w dniu ślubu, tego się nie da ani ukryć ani zagrać. Albo jest miłość albo jej nie ma. Albo wielka albo…

Takie dni jak ten spędzony z Dagą, Alkiem i ich bliskimi są dla mnie niesamowitą okazją do przyjrzenia się swojemu życiu. Historii, ale i temu co ja teraz funduję w domu żonie i swoim dzieciakom?

Z wielką przyjemnością zapraszam na fragment reportażu z dnia ślubu Dagmary i Aleksandra, do Sosnowca i Dąbrowy Górniczej. Wesele miało miejsce w jednym z moich ulubionych lokali (Villa Marina) w tej okolicy.

Na zakończenie taka mnie naszła myśl, że jakie życie wcześniej taki i ślub, taka celebracja tego momentu, takie przygotowanie Eucharystii, oprawa cała… to się nie bierze z niczego. Dlatego mam wielki szacunek dla rodziców Dagi i Alka, za to jakie dają świadectwo życia, jak wychowują dzieci - owoce są piękne! Dziękuję Wam! I będę się starał naśladować.

Dzięki wielkie księdzu Radkowi - to dzięki Tobie robiłem zdjęcia tej rodzinie, a nie innej. Nie mogę się doczekać kolejnego telefonu od Ciebie :) Nie koniecznie w sprawie pewnych narzeczonych… ;)

Zapraszam serdecznie: