Ślubna sesja plenerowa w Tatrach Magdy i Rafała
zimowa tatrzańska sesja ślubna Magdy i Rafała
Sesja zdjęciowa w Tatrach?
Zimą?
W śniegu i lodzie?
Kto ma takie pomysły?
Mam całkiem spore szczęście do ludzi kochających góry, a szczególnie Tatry. Jakoś się odnajdujemy i umawiamy na zwariowane, szalone i czasem trochę niebezpieczne sesje ślubne w górach.
Kocham takie przygody!
Sesje ślubne, nie tylko górskie czy Tatrzańskie, zaczynamy od planowania.
Pytam o ulubione szlaki, miejscówki. Ważne miejsca w których na przykład były zaręczyny…
Oświadczyny w Tatrach na Kasprowym
Rafał oświadczył się Magdzie na Kasprowym Wierchu. Dokładnie przy barierce, którą widać na zdjęciu poniżej. Dla nich to historyczne miejsce. Oczywiście Magda się zgodziła zostać żoną Rafała! I stąd ta sesja!
WOW!
I mimo, że mają w Tatrach więcej ulubionych miejsc dlatego wygrał Kasprowy. I to pierwszy raz Magda i Rafał wjechali nań kolejką. Do tej pory zawsze wchodzili.
Ścisk był spory, nawet musieliśmy wyjść z kolejki bo została przekroczona waga! Jeden z górali wściekał się jak to możliwe, że nikt nie wyszedł tylko młodą parę wypchnęli… ach te cepry!
Lepiej jednak wchodzić piechotą albo na skiturach - no ale może nie w sukni ślubnej ;)
Spacer ze stacji kolejki na szczyt Kasprowego
Nastroje mieliśmy doskonałe! Spacerkiem przeszliśmy z górnej stacji kolejki na sam szczyt kasprowego. Humory nam dopisywały równie dobrze jak pogoda:
Oczywiście potrzebny był mały lifting włosów i muszki i nic w tym dziwnego - no może trochę wysokość - 1987 m n.p.m. (Magda dzięki za fotkę backstage’ową):
I jeszcze cała ekipa - była z nami moja córeczka Zosia - nie ma jak wagary z tatą w Tatrach!!!
Selfik zrobiony przez Magdę, twarze mieliśmy jeszcze wtedy w miarę przyzwoicie blade. Kolejnego dnia okazało się, ze niektórzy mieli dość mocne poparzenia słoneczne i opuchnięte twarze. Zapomnieliśmy smarowidła przeciwsłonecznego!
Narciarze śmigali po stokach, a piechurów było na prawdę niewielu. Także mieliśmy doskonałe warunki do zdjęć. Choć nie ma co ukrywać czasem ktoś nam wbił w kadr całkiem niespodziewanie:
Sesja ślubna na Kasprowym
Kurtki były konieczne, rano było na szczycie Kasprowego Wierchu tylko -9 stopni Celsjusza. Na szczęście prawie bezwietrznie co jest raczej nieczęstym zjawiskiem na tej wysokości!
Wiem, że na komórce niewiele będzie widać, ale panorama Tatr z Kasprowego zapierała dech w piersiach, jeśli Magda z Rafałem zechcą to mogą sobie na ścianie powiesić powiększenie na 2-3 metry szerokie. Będzie przyciągać uwagę i przypominać początki małżeństwa!
Jak się jaram pisząc tego posta! Jak dobrze mieć piękne zdjęcia z takich momentów w życiu?!
Przytulas na Kasprowym z welonem:
Rafał prowadzi Magdę po szczycie Kasprowego:
A ja też bardzo lubię takie techniczne zdjęcia, kiedy widać troskę męża o żonę w praktyce. To nie oświadczyny - to wiązanie sznurówek i uwierz mi na słowo Rafał już wtedy nie czuł palców:
A moment później fotka z Świnicą w zimowej szacie w tle:
I jeszcze portret Magdy na Kasprowym Wierchu. Ludzie dodają perspektywy i poczucia odległości, ogromu gór. Po lewej ścieżka na Świnicę przez Beskid, a lekko w dół przeratrakowana ścieżka do Doliny Gąsienicowej, zgadnij gdzie poszliśmy?
Plener w Tatrach na Beskidzie
To zdjęcie tłumaczy kierunek - w prawym dolnym rogu Magda i Rafał, w lewym górnym rogu Świnica, a tuż przed nią Beskid, cel naszej wspinaczki:
Gdy ich dogoniliśmy z Zosią, zrobiłem zdjęcie z widokiem na Kasprowy i realną wspinaczką na Beskid. Magda nie chciała raków, żeby nie potargać sukni… ale nie było łatwo wejść:
Rozglądając się na boki mieliśmy takie widoki na Polską i Słowacką stronę:
Warto było się zmęczyć i wejść na Beskid! Skały i panorama obłędna!
Choć czasem jak zawiało to i welon płatał figle, tu Magda go złapała w ostatniej chwili przed odfrunięciem!
Zejście do Gąsienicowej
a tu techniczne zdjęcia z zejścia, Zosia akurat na tyłku jedzie, chwilę wcześniej ja jechałem, za chwilę Magda ;) Tylko Rafał trzymał pion ;)
I tak zeszliśmy lub zjechali z Beskidu i skierowaliśmy się do Gąsienicowej. Na zejściu jeszcze trochę wiało, ale im niżej tym mniej. A tu kawałek podejścia, bez raków na lodzie… tylko do zdjęcia:
i jeszcze foteczka zakochanych małżonków ze Świnicą w tle:
Rafał ubierał okulary przeciwsłoneczne, ale jak widać podziwiał głównie Magdę, nie góry:
Magia zdjęć ślubnych w Dolinie Gąsienicowej
Na Hali Gąsienicowej znaleźliśmy przepiękne zaspy. Wrażenie ciszy, ciepła, bez wiatru… jakby inny świat!
Kompletnie odrealniony fragment rzeczywistości! Uwielbiam takie perełki! A jak to wyglądało w szerszym kontekście Doliny Gąsienicowej i jej okolic?
I jeszcze portret Magdy w słońcu z cieniem, tam akurat było na prawdę ciepło, myślę, że spokojnie kilkanaście stopni!
Ostatnie zdjęcia robiliśmy przy budce z goframi w Kuźnicach… ale tutaj fotka z Gąsienicowej pokazująca ile tam jest śniegu! Kto był latem ten wie jak ten słupek jest wysoki :)
I jeszcze ostatnie zdjęcia - relaksik pod szałasem przed zejściem do Kuźnic:
Ostatni widok na Taterki. Ech! Jak ja lubię tą pracę! :D
Podsumowanie zimowego pleneru ślubnego w Tatrach
Zrobiliśmy ponad 180 zdjęć! Wszystkie można zobaczyć w strefie klienta pod hasłem tym samym co do zdjęć ślubnych.
Kilka panoram, sporo portretów.
Kilka razy się poślizgnęliśmy ale wszyscy wróciliśmy w niezłym stanie zdrowia.
Jedynie oparzenia skóry twarzy były dotkliwe.
Wspaniała wycieczka i mam nadzieję, że przepiękna pamiątka dla Magdy i Rafała na całe życie!
Szczególnie fajnie, że Magdzie i Rafałowi będzie się kojarzyć z oświadczynami i ślubem równocześnie!
Dziękuję Wam serdecznie!
Chcesz zobaczyć ślub i wesele Magdy i Rafała?
A może chcesz zobaczyć jakie mam ceny i ofertę zdjęć ślubnych - nie tylko plenerowych - ale takich w dniu ślubu? Zapraszam: