Prymicje księdza Piotra
Prymicje Piotra w Miliardowicach na Górnym Śląsku
Co to są prymicje?
To pierwsza samodzielnie odprawiona Msza Święta przez świeżo wyświęconego kapłana. A po niej świętowanie, które w tym wypadku przypominało huczne polskie wesele!
Kluczowy moment Mszy Świętej - przeistoczenie. Kiedy jak wierzymy Jezus Chrystus przemienia kawałek opłatka w swoje Ciało, a wino w swoją Krew. Oczami wiary możemy zobaczyć Boga. Wierzący widzi Chrystusa w tym kawałku opłatka. A to może nieść ogromne konsekwencje…
Przygotowania prymicyjne
Ale zacznijmy od początku. Piotr nie urwał się z choinki tylko wyrósł w rodzinie, społeczności. Gdzieś i kiedyś powołanie swoje odkrywał. Jak zobaczyłem go pierwszy raz 26 maja 2024 czyli w dniu prymicji to… roznosił kawę gościom.
Nie siedział i nie był obsługiwany. On biegał tam i z powrotem, nosił kawy, sprzątał ekspres, wspierał psychicznie bliskich i ogarniał milion drobiazgów.
Sutanna w tym czasie wisiała jeszcze na wieszaku.
To jego ogarnianie bardzo mi się spodobało! Pomyślałem - ale służy.
Wyglądało naturalnie… a dziś kiedy piszę ten wpis kilka dni później mamy Ewangelię dokładnie to tym:
Z Marka rozdział 10:
”43 Nie tak będzie między wami. Lecz kto by między wami chciał się stać wielkim, niech będzie sługą waszym. 44 A kto by chciał być pierwszym między wami, niech będzie niewolnikiem wszystkich. 45 Bo i Syn Człowieczy nie przyszedł, aby Mu służono, lecz żeby służyć i dać swoje życie jako okup za wielu.”
Dlatego jeszcze jedna fotka z czyszczenia ekspresu do kawy. Dobrze pokazuje realizację powyższych Słów Jezusa w praktyce! Jak dla mnie bomba! Życie Ewangelią!
W międzyczasie schodzili się przyjaciele i bliscy:
Przy ubieraniu pomogli rodzice, cały czas byli obecni.
Wtedy Piotr z klerykami i księżmi poszli na modlitwę.
Bliscy czekali na błogosławieństwo, a pod domem zbierało się coraz więcej ludzi, dzieci pierwszokomunijne już dotarły. Orkiestra grała.
Błogosławieństwo od rodziców
Rodzice oczywiście byli przygotowani! Błogosławili z serca, przytulali. Dziadek i rodzeństwo również. Kapitalnie mieć takie wsparcie w najbliższych. Aż poleciały łzy.
Mama wręczyła Piotrowi bukiet, który niósł w procesji do Kościoła, a złożył przed Mszą Świętą u stóp Matki Bożej. Tata poprawił strój i byli gotowi do procesyjnego przejścia przez Miliardowice.
Wyjście z domu i procesja
Jak pięknie było widać wzruszenie u mamy Piotra!
I jeszcze widok na cały orszak ze służbą liturgiczną, orkiestrą, bliskimi, księżmi, gośćmi, sąsiadami…
A w drzwiach kościoła już czekał ksiądz proboszcz i ksiądz profesor jeśli dobrze zapamiętałem:
Piotr ucałował krzyż, został pokropiony wodą święconą (nie tylko on), po czym jego dłonie jako dłonie Chrystusa zostały ucałowane przez kapłana:
Piotr po wejściu do Kościoła przytulił chrzcielnicę klękając przed nią:
Był moment na podziękowania i życzenia od parafian, scholi i róż różańcowych
Prymicyjna Msza Święta
I po chwili piękna procesja rozpoczęła Mszę Świętą! Najważnieszy moment dnia!
Pierwszym gestem było ucałowanie ołtarza przez księdza Piotra.
W liturgię Słowa zaangażowali się najbliżsi
Po homilii procesję z darami otwarli rodzice księdza Piotra
I po liturgii słowa rozpoczęła się liturgia eucharystii, pierwszy raz sprawowana przez księdza Piotra
i tu jeden z kluczowych momentów Eucharystii,
przemiana
chleba w Ciało
i wina w Krew
Po przekazaniu znaku pokoju, a przed przyjęciem komunii rodzice skupieni na modlitwie
Ksiądz Piotr dziękował długo i dokładnie, za konkrety! Przytulał, wręczał kwiaty i prezenty wielu osobom. Nie tylko mama i babcia się wzruszyły i popłakały…
Błogosławieństwo prymicyjne
Ksiądz Piotr nad kolejnymi osobami wypowiadał błogosławieństwo prymicyjne:
Błogosławieństwo Boga Wszechmogącego niech zstąpi na Ciebie i niech pozostanie z Tobą na zawsze.
W imię Ojca i Syna i Ducha Świętego Amen.
Wpierw nad księżmi, diakonami, rodzicami, rodzeństwem, siostrą zakonną, bliskimi krewnymi, służbą liturgiczną, a później wszystkimi wiernymi, którzy podeszli do stopni ołtarza:
Nie zapomniał też o pani, która modliła się na wózku przed kościołem, wybiegł do niej i szybko wrócił do kolejki wiernych…
Emocje, temperaturę i zaangażowanie było widać na czole księdza Piotra. Co jakiś czas wycierał się chusteczką… ale i tak pot wracał na czoło co chwilę
Eureka - impreza prymicyjna
Dziesiątki, a może bardziej setki wiernych przyjęły błogosławieństwo prymicyjne. Pewnie wiele osób skorzystało z odpustu z nim związanego. A na pewno bardzo wiele osób przyjęło Pana Jezusa w Sakramencie Eucharystii. I to jest piękne! Bo może prowadzić do życia z Jezusem czyli z Miłością.
Portret księdza Piotra już po Mszy Prymicyjnej, a przed wejściem na obiad i świętowanie.
Przywitany został chlebem przez rodziców.
Który przełamał na 4 części i razem z klerykami podzielił pomiędzy wszystkich gości.
Po toaście i modlitwie siedliśmy do pysznego obiadu. A część taneczną zaczęliśmy od zdjęcia grupowego.
Pierwszym tańcem było polonez.
A potem było coraz głośniej i szybciej…
Nie mogło zabraknąć słodkości, ksiądz Piotr pokroił tort szablą!
Zabawa trwała jeszcze bardzo długo, ja zakończyłem dokumentację fotograficzną robiąc zdjęcia życzeń.
A na końcu też ciekawy widok, kiedy wodzireje i kamerzysta klękali i prosili o błogosławieństwo prymicyjne na środku sali zabaw… stwierdzając, że są katolikami i to normalne! O
Wszystkie zdjęcia, a jest ich sporo, można zobaczyć, pobrać, a nawet zamówić odbitki w galerii. Hasło do niej znane jest Piotrowi i jego najbliższym - ich pytajcie :)
Cieszę się Piotrze, że rozeznałeś swoje powołanie do kapłaństwa i życzę Ci abyś żył tym w co wierzysz na co dzień tak jak w dniu prymicji!