Bartek Wyrobek Fotografia

View Original

Sesja zdjęciowa na rocznicę ślubu Oli i Pawła

Pierwsza rocznica ślubu na Jasnej Górze

Zdjęcia Oli i Pawła wykonane z okazji pierwszej rocznicy ślubu są dość niezwykłe - jak sami bohaterowie. Po pierwszym zdjęciu widać, że w tle jest zrobione z Jezusem Chrystusem Królem! Uznałem, że będzie idealnie jeśli Ola i Paweł podzielą się i odpowiedzą na pytania:

  • Dlaczego wybrali Częstochowę na miejsce sesji zdjęciowej?

  • Z jakiego powodu wzięli na sesję krucyfiks?


Myślę, że to co napisali nieźle tłumaczy dlaczego zdjęcia są właśnie takie. Ja też się bardzo ucieszyłem, że Jasna Góra będzie miejsce sesji zdjęciowej. Zabrałem całą rodzinę - nawet teściową i sąsiada - przyjaciela naszego Adasia. Akurat 2 dni wcześniej przyjął pierwszą Komunię Świętą w swojej parafii. Także połączyliśmy moją pracę - czyli sesję zdjęciową - z pielgrzymką rodzinno-sąsiedzką.

Po drodze słuchaliśmy wspomnień ojca Augustyna Kordeckiego, przeora Jasnogórskiego w czasie potopu szwedzkiego i jak to się stało, że wtedy Jasna Góra nie została zdobyta? On dowodził obroną. Niesamowicie piękna historia, pełna dyplomaci i sprytu - ale przede wszystkim odważnego zawierzenia Bogu przez Maryję!

Zaczęliśmy od Mszy Świętej przed obrazem Matki Boskiej Częstochowskiej - i tu od razu wielka niespodzianka - koronawirus wyczyścił sanktuarium z pielgrzymów i było niemal pusto - jak na standard jasnogórskie! A Eucharystia jest dla nas zawsze wielkim przeżyciem, tuż po niej fotki pod obrazem naszej ukochanej Matki:

A teraz już Ola i Paweł sami dzielą się historią życia:

Aleksandra i Paweł - Jazda we Dwoje

Jesteśmy parą po wielu przejściach,trudnych i bolesnych związków. “Miłość” według naszego pomysłu okazała się nie prawdziwą i kończyła rozstaniem…

Trzeba było więc zgłosić się do pomocnika, wielkiego orędownika św Józefa.

Najpierw były odprawiane nowenny, za przyszłego męża, za przyszłą żonę. Zamówione Msze Święte, również w tej intencji… mijały lata. Aż nadszedł czas przez nas niezaplanowany!

Poznaliśmy się w Niepokalanowie 14 sierpnia, a następnego dnia pojechaliśmy Pawła autem do Częstochowy, by spotkać się z M.B Częstochowską. Były spacery, kwiatki i modlitwa. Na pierwszym spotkaniu!

Nikt nie pomyślał z nas że zostaniemy małżeństwem!

Miłość prawdziwa to tajemnica serca czystego, otwartego na Boga. Kwiatki, różaniec, spacery zbliżyły nas nagle do siebie.

Zaręczyny, mieliśmy w Częstochowie i to miejsce obraliśmy sobie już od samego początku by budować miłość również z Maryją.

Po małżeństwie przyszły trudne chwile. Cierpienie, niezrozumienie i łzy…

Dlaczego?

W konfesjonale szukaliśmy pomocy, przepraszając siebie i Boga za przykre słowa, za egoizm i myślenie o sobie, za wszystko to co sprawiało ból od osoby, która miała tak wspaniale kochać.

I właśnie tam, na kolanach, usłyszałam słowa:

“Gdy Ci będzie trudno idź pod krzyż, oddaj Jezusowi swoje rany, trudności, ucałuj Krzyż… stój pod nim jak Maryja gdy Miłość umierała. Wytrwaj przy nie Niej” 

I tak powoli zaczęliśmy zbliżać się z mężem do siebie w cierpieniu. Nie rezygnując, kochając Miłością, która jest wierna do końca.

Wracaliśmy już pełni radości, przebaczenia do spotkań, do randek - chwil pełnych radości i szczęścia.

Minął rok.

W pierwsza rocznicę ślubu jedziemy podziękować Matce Bożej za to pierwszy rok małżeństwa. Że wytrwaliśmy, że dalej razem zakochani i w zachwycie, choć były burze, grzmoty i nawałnice!

Dom budowany na Skale nie runął.

Marzenie Oli i Pawła

Chcemy zachwycać się każdą napotkaną osobą, by miłości nie zatrzymywać tylko dla siebie. Wtedy świat będzie piękniejszy: małżonkami, szczęśliwymi rodzinami, spotkaniami - zapachami nieba i kwiatów – człowieka.

A czemu nie!? Świadczymy o tym, że można się kochać, przebaczając i klękając:

Każdego roku będziemy świętować, dzielić się miłością, którą wlewa w nas Duch Święty, to naprawdę się dzieje, dotykamy nieba i krzyża… niemal równocześnie.

Najważniejsze dla nas jest by prowadzić siebie do nieba, do świętości w tym jak jemy obiad, jak pracujemy, jak kochamy nasze ciała, nie pomijając duszy, w sakramencie pokuty i Eucharystii. I może to takie niemodne, takie nawiedzone? 

Wierzę jednak, że nie ma nic wspanialszego niż wzorować się właśnie na Świętym Józefie i Jego Małżonce. W świecie ludzi pogubionych, w rozwodach, w niekochanych i niechcianych dzieciach - to oni dla nas są autorytetami prawdziwymi i świętymi

Pragniemy z mężem dzielić się miłością, która nie jest bajką, ale prawdą o nas samych. O naszych wadach, przeszłości, która nie była łatwa… ale przyszła wielka łaska od Boga i dnia 28 kwietnia zawarliśmy sakrament małżeństwa w wieku ok. 40 lat. Każdy więc ma swój czas i swój moment na prawdziwą miłość… dopóki śmierć nas nie rozłączy!  

Marzeniem moim jest wspierać, pokazywać drogę do prawdziwej miłości tym, którzy już stracili nadzieję że, ta prawdziwa miłość na prawdę istnieje! I to najwyższej próby! Czyli wszystkim małżeństwo w kryzysie!

Pragniemy również organizować kursy i prowadzić rozmowy indywidualne dla par małżeńskich w kryzysie i narzeczonych - aby zapobiec kryzysowi! Tam gdzie trzeba dojedziemy i pomożemy przygotować się narzeczonym i małżeństwom:

  • do wzrostu w prawdziwej miłości

  • do wydobycia ze związku ogromu radości

  • do krzyża

  • do świętości w codzienności

Bo to wezwanie dla każdego grzesznego - nie idealnego, dla Ciebie abyś z całą rodziną był święty w niebie.

Ola i Paweł - zapraszamy do kontaktu tel. 790525139 - Ola skończyła kurs mediacji. Nie tylko miłość do Jezusa, oparcie na silnym fundamencie, ale również wykształcenie są jej atutami.

NIEZWYKŁY DAR OLI

Dla mnie spotkanie z Olą i Pawłem było bardzo ciekawym doświadczeniem. Kilka razy poczułem się zawstydzony! Ola robiła rzeczy, o których ja nawet nie pomyślałem, ze mógłbym! Co za świadectwo - przeczytaj koniecznie, a później kilka fotek, które dokumentują te fakty:

Ola widząc samotnego mężczyznę modlącego się pod pomnikiem Jana Pawła II podeszła i zapytała dlaczego jest taki smutny? Ten w kilka minut całkiem się otworzył i opowiedział jej o największym bólu jego życia.

Chwilę później spotkaliśmy małżeństwo z 50 letnim stażem trzymające się za ręce jak podlotki. Od razu Ola zachwyciła się tym widokiem i zapytała jak długo są ze sobą i jak to robią, że po 50 latach wciąż trzymają się za ręce?


Następnie rodzinka, której mama się po prostu potknęła i wywróciła tuż przed nami, na naszych oczach. Od razu Ola podbiegła i pomogła jej wstać. I znów nawiązała się serdeczna relacja. Wrażliwość Oli jest mega nieprzeciętna!

Potem wyściskała i wysłuchała bezdomnego chłopaka, który prosił o wsparcie.

I jeszcze na koniec zobaczyła księdza, którego poprosiła o błogosławieństwo! A ten go udzielił i to po łacinie - co było marzeniem Pawła! SZOK!

Na koniec Ola i Paweł przesyłają cytat z Pisma Świętego, jako zachętę do wzrostu w Miłości:

Bądźcie świętymi, bo Ja Jestem święty” 1 P1, 16

Osobiście - dla mnie otwartość Oli, jej wrażliwość i szczerość były wręcz onieśmielające. Ona ma po prostu serce na dłoni. Paweł mówi, że Ola ma tak cały czas! Jakiś czas się musiał przyzwyczajać bo na początku nie mógł uwierzyć tak jak ja.

Jeśli jest Ci ciężko, potrzebujesz wsparcia, spróbuj zadzwonić do Oli tel. 790525139

Podobnie jak Ola słowa Jana Pawła II są mi bliskie. Przygotowałem kilkanaście filmików, w których cytuję jego słowa z Listu do rodzin, ilustruję je zdjęciami ślubnymi i dzielę się świadectwem naszego małżeństwa. Zapraszam serdecznie choć zobaczyć pierwszy filmik z zaproszenie na tą nietypową wystawę on-line:

LINK DO WYSTAWY